Mijanie się. Bezustanne przecinanie ścieżek. Bezspojrzeniowe spotkania w drodze do... Przechodzenie z lewa na prawo i z prawa na lewo. Jak to było? Czy najpierw go minąłem, a potem zobaczyłem, jak nadchodzi, czy odwrotnie? Najpierw zobaczyłem jego cień, a potem on mnie minął? A może ktoś inny? A może nikt? Nikt kogo bym pamiętał.
Pogoda: -10 stopni. Wilgotno i zimno bardzo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz