poniedziałek, 8 listopada 2010

Parasol

Pada dziś od rana. Pada na pana. Pana parasol, para pan i parasol, co w nazwie od słońca chroni, a w rzeczywistości mokrej od dżdżu nieustannego. Para to wilgotna, pan solo, ale z parasolo. Gdyby jeszcze para z ust i para pod parasolem parająca się pocałunkiem. A tak tylko solo pan i parafotografia.

Pogoda: Deszcz nieustanny, 4 stopnie. Brrr....

2 komentarze:

  1. Świetny komentarz. Po tych kilku szaro-jesiennych, smutno politycznych (jajcarskich) ten jest wesoły i słoneczny. Zaskakuje i do końca w dobrym tempie para-zabawy.
    No ale ostateczna puenta niezasłużenie krytyczna!!!
    Twoje foty rulez!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pery Złoty. Dziękuję za komentarz. Szkoda że publiczność nawala trochę, ale najważniejsza jest rejestracja tej naszej codzienności, prawda?. Kiełbasa do góry!!!

    OdpowiedzUsuń