Dziwna jest. W czasach, gdy wszystko ogromnieje, totalnieje, przy stacji mała stacyjka się trzyma. I paliwo daje. Jakość nieznana, ale od czasu do czasu ktoś podjeżdża. Ruchu szalonego nie ma, ot kocie łby, obok z łoskotem pociągi się przewalają, niedaleko złom przyjmują, a w małej stacyjce życie powoli jak paliwo z dystrybutora płynie. Panta rhei, panie.
Pogoda: +3 stopnie, szaro, szaruteńsko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz