wtorek, 19 lipca 2011

Z tyłu toru

Wszystko ma jakiś tył. Jakiś margines, poza którym lądują niepotrzebne rzeczy. Dom, sklep i tor. Za płotem ścigają się ludzie siedzący na gokartach. Kręcą się w kółko jak bączki próbując dogonić i przegonić. Z tej strony płotu spokój i cień. Zaplecze, składowisko wyeksploatowanych części. Tu trafiają odpady z wyścigów, przegrani, wyeliminowani, zużyci. A ludzie ściągają kaski i wracają.

Pogoda: 28 stopni, słonecznie, miło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz