poniedziałek, 13 grudnia 2010

Sanitariuszka Ania

Dziś w drodze do pracy w beznadziejne białej pustce, w zasypanym po kostki, mroźnymi i nieprzyjaznym, nieludzko zimnym z temperaturą minus pięć świecie, z bezradną bezlistną roślinnością, z trudem poruszającymi się pojazdami, ujrzałem nagle promyk nadziei. Sanitariuszka Ania spieszyła z pomocą. A skoro ona może, to i inni mogą. Mogą i pomogą solidarnie. Odśnieżą, popchną, podholują, odsypią, uśmiechną się ciepło na zimnie wbrew rocznicy smutnej.

Pogoda: Śnieg sypał, -1, -2 stopnie, wiatr średni

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz