poniedziałek, 27 maja 2013

Zapomniane, zacienione, rzucone

W drodze do pracy przez krzaki i chaszcze. Habazie poprzetykane niepotrzebnymi rzeczami, które leżą odłączone od swoich funkcji, wyjęte ze środka i zostawione. Kret jakiś podziemny z dżdżownicami oglądać może projekcje wyobraźni wyświetlone na niedziałającym ekranie. Ciemne obrazy próbują przeniknąć gęstą materię, której niepotrzebne światło. Obrócony butem obraz na kineskopie zniknie jak zdmuchnięty, w jego gasnącej poświacie zniechęcone podziemmne żyjątka z powrotem zatopią się z lubością w ciepły mrok. U góry, na szklanym dachu ziemi, oddalające się kroki i szelest trąconych dłonią krzaków, których kłująca kurtyna odcina światło szarego nieba.

wtorek, 21 maja 2013