piątek, 23 września 2011

Pierwszy dzień jesieni

Pierwszy dzień jesieni był podobny do ostatniego dnia lata. Wiał lekki wiatr i świeciło słońce. Było ciepło, przyjemnie. Lekki sweterek wystarczył, by czuć się komfortowo. Światło stało się bardziej żółte, podobnie liście. Wszędzie trwała remontowa krzątanina i wielkie ocieplanie świata.

Pogoda: Rano 8 stopni, później 14.

czwartek, 22 września 2011

Ładny kwiatek

Pogoda: 15 stopni, błękitno, potem szaro. Lekki wiatr

wtorek, 20 września 2011

W biegu

Co robić, gdy w drodze z pośpiechu tematów brak? Udziwnić. Rozmazać. Może coś się da? Z niczego i w nic. Jakiś ktoś i jakieś gdzieś (szymborszczyzna?), w jakiejś chwili. Znów wózek i matka. W pośpiechu i pędzie. Tak długo wóżkiem jeździć, aż wysiądzie z niego dojrzały człowiek i ruszy swoją ścieżką. W swoją drogę do...

Pogoda: Rano 8 stopni, 16 w dzień, przyjemnie, słonecznie

poniedziałek, 19 września 2011

Śmieci IV

W drodze do pracy po przerwie. Popsuł się. popsuł się aparat. Popsuła się pogoda. Popsuł się trochę przez ten czas świat. Znów jakaś całość zmieniła się w część, jedność rozpadła się na kawałki. Komu się chciało i w imię czego pokruszyć rzecz w tak równe cześci? Tak błyszczące i piękne. Wypalając przy tym z nerwów czy też zaangażowania kilka papierosów. Komu się chce?

Pogoda: Rano stopni 9, potem 15. Jako tako, po japońsku